Woodstock. Pierwsze czytanie mojej sztuki.


W najbliższą niedzielę, 15. kwietnia w Domowym Domu Kultury w Legionowie, odbędzie się pierwsze publiczne czytanie mojej sztuki pt.: "Woodstock. Wszystko dla miłości". Jest to spotkanie zamknięte, dla przyjaciół. Przewidziana jest powtórka z udziałem aktorów. Nie mam jeszcze na to miejsca, myślę jednak, że szybko się znajdzie. Oto co mogę powiedzieć o tej sztuce:

Bohaterami sztuki są kobiety i mężczyźni, którym dane było spotkać miłość. Spotkaniu zawsze towarzyszy refleksja. Czasami oglądamy konsekwencję jakiegoś czynu. Innym razem wszystko się nagle urywa. Zostawiając bohaterów w niespełnieniu. Miłość jest jak port, do którego trzeba dopłynąć. Czas rejsu zależy od nas, bądź nie zależy od nikogo. Miłość nikomu nie jest dana raz na zawsze. Czasem trzeba o nią zawalczyć, innym razem pozwolić by odeszła. Aż w momencie zupełnie zaskakującym i nieoczekiwanym objawia się w uśmiechu czy spojrzeniu przypadkowego człowieka.
Światu, który traci umiejętność rozpoznawania prawdziwej miłości, ucieka i nie ma czasu - zadaję pytania.
1.Czy jest ktoś kogo kochasz ponad wszystko?
2.Czy jest ktoś kogo dobro stawiasz ponad swoje?
Są to pytania, które również zadałam sobie samej.

I fragment:

W gniewie powiedziałeś mi, że Hana była twoja kochanką.
Chciałeś mi to powiedzieć już dawno.
Wiedziałeś, że była moją przyjaciółką.
I, że bardzo ją kochałam.
Hana odeszła w zeszłym roku.
Nie mogłam pogodzić się z jej śmiercią. Nagłą. Przedwczesną.
Dzień przed śmiercią przyszła do mnie ot tak…
Otworzyłam drzwi, patrzę Hana, zdziwiłam się.
Rzuciła mi się na szyję i mocno przytuliła. Potem popatrzyła mi głęboko w oczy.
Była taka piękna. Gdybym była mężczyzną też chciałabym jej dotykać…
To było krótkie spotkanie bez słowa.
Szybko się rozstałyśmy.
A potem przyszła wiadomość, że jej już nie ma…
Nigdy nie wiesz kiedy widzisz kogoś ostatni raz. 
Kiedy mówiłeś jaka była niezwykła i czuła. Wiedziałam, że mówisz prawdę i nie czułam bólu. CZUŁAM ulgę.
Znałam Hanę. Byłam pewna, że dała ci wiele miłości.
I w tym momencie pokochałam ją jeszcze bardziej, i stała mi się jeszcze bliższa.
I jeszcze mocniej za nią zatęskniłam.

Czy kiedykolwiek myślałeś o tym, co byś zrobił gdybyś któregoś dnia mógł zrobić, co zechcesz?
Ja sprawiłabym żeby cały świat się śmiał. Rzucalibyśmy się sobie na szyję, bo bylibyśmy zbyt szczęśliwi, żeby stać osobno…

Po dwóch latach znalazłam u ciebie list od Hany i postanowiłam go przeczytać.

„Kiedy to czytasz jeszcze nie wiem czy cię zawiadomię, że zostawiam ten list.
Zostawiam go oczywiście dużo wcześniej.
W umówionym miejscu.
I z daleka podejmę decyzję.
Nie wiem też czy zechcesz pójść po list żeby go odebrać i przeczytać…
Ale jeśli czytasz to co napisałam to zauważ ile musiało się wydarzyć, żeby do tego doszło.
Nie chciałam pisać. Chcę tylko żebyś wiedział, że poczułam się zupełnie odrzucona.
Zupełnie. Całkowicie…
Mózg mi podpowiada rozwiązanie, które rozumiem. Ciało i serce nie rozumie.
Pewnych rzeczy nie da się wyjaśnić słowami. Być może na zawsze zostaną tajemnicą. PRAWDA? „
Hana

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Janosik - Marek Perepeczko

Sałatka Kaliny Jędrusik

Gena nie wydłubiesz