DUŚKA DARIA TRAFANKOWSKA
Jak czegoś bardzo chcesz to załóż zeszyt i zapisuj to pragnienie
sto razy dziennie, pisz tak długo aż się spełni. Objaśnia. Robię to… Jak nie
posłuchać DUŚKI. Pamiętam dowcip i diety. W teatralnym bufecie w tydzień
zmienia wszystkim menu na owocowo-warzywne. Zapominamy o węglowodanach. Duśka
ma moc… Kiedy wprowadzam się na Orlą, śpimy w jednym łóżku z bokserką Moną. Mona
od dawna jest człowiekiem. Siada z nami do śniadania przy stole. Ma swoją
filiżankę i talerzyk. Pani serwuje jej kanapki. Zjada i pije ze smakiem.
W nocy Mona chrapie, umieramy ze śmiechu. Nagle coś łapie mnie za gardło. Duśka, boję się, straszy. Duśka,
nie przestaje się śmiać, idzie do kuchni, z szuflady wyjmuje noże. Trzeba noże wbić w ziemię w doniczce, mówi i wbija. Odczarowane.
I w śmiech. Ciągle się śmiałyśmy. Wszystko było śmieszne. Uwielbiałam
ją za ten śmiech. Była piętnaście lat starsza. Przepaść. Opowiadając o kimś użyła zwrotu on jest w naszym
wieku… po chwili sprostowała, nie, nie, on jest w moim wieku przepraszam. Pamiętam,
że przez moment było mi fajnie. Bardzo chciałam być w jej wieku.
Jeździłyśmy autobusem do teatru. Któregoś razu weszłyśmy w sam
środek rabunku czy napadu…Daria z uśmiechem podeszła do największego zbira i
spytała czy nie ma biletu odsprzedać. Konsternacja. Ale bilety szybko się
znalazły. Kolega bandyta się postarał i szybko wysiadł. W taki sposób Dusia,
specjalistka od SZALONYCH LICZB, ratuje ludzi przed napadem.
Kiedy leżała na Banacha wraz innymi kobietami, cieszyły się, że
siostra Danusia z NA DOBRE I NA ZŁE, jest na oddziale. Łatwiej było się
pogodzić ze swoim losem. Kiedy zabierali ją do izolatki kobiety płakały - PANI
Dario, kto nam będzie opowiadał takie piękne historie… niech pani zostanie.
W tej izolatce pozwolono nam wszystkim znajomym, kolegom i
przyjaciołom się spotkać. Nigdy tego nie zapomnę, było nas ze czterdzieści
osób. Przed Wielkanocą. Śmiech, gwar, okna pootwierane. Słońce. Wiosna. Wszystko
budziło się do życia…Duśka odeszła w Wielki Piątek.
Jest tyle pytań, które chciałabym Ci zadać, ale tego nie zrobię.
Znam wiele odpowiedzi na pytania o Ciebie, ale na nie nie odpowiem.
Nie mogę.
Mogłabym opisać sytuacje, ludzi i rzeczy, które zraniłyby wiele
osób.
Więc po co.
Jest dobrze tak jak jest.
Żyjesz w sercach i myślach ludzi.
Prawdziwy powód do radości.
Cieszę się tym bardzo.
Cieszę się jak dziecko.
Aa… i nigdy nie zapomnę, że byłaś dziewczyną Tolka Banana.
Autorem zdjęć jest Maciej Lipiński, któremu bardzo gorąco dziękuję za udostępnienie ich i zgodę na wykorzystanie.
dziękuję
OdpowiedzUsuńI ja dziękuję.Dobrych Świąt��
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspomnienie. To juz tyle lat...
OdpowiedzUsuńI ja dziękuję. O dobrych ludziach trzeba pamiętać
OdpowiedzUsuńDziękuję
OdpowiedzUsuńPiękna opowieść o pięknej Kobiecie, pięknym Człowieku.❤
OdpowiedzUsuńPiękne wspomnienie
OdpowiedzUsuńMoją córkę nazwałam Daria właśnie po niej, wielkiej aktorce i wspaniałym człowieku.
OdpowiedzUsuńDziekuje..
OdpowiedzUsuńCzlowieczy czlowiek, piekna dusza, w naszych sercach zostanie na zawsze, takich ludzi sie nie zapomina...
OdpowiedzUsuńwzruszyłam się
OdpowiedzUsuńDziękuję....Dobrych Swiat
OdpowiedzUsuń