DUŚKA DARIA TRAFANKOWSKA



Na trzecim roku, za sprawą Macieja Wojtyszki, trafiam do Teatru Powszechnego. Szczęśliwa. Jeszcze w szkole, a już w TEATRZE. Paraliżowało mnie. Zespół Powszechnego to crème de la crème. Tam spotykam Darię. Już nie dziewczynę, ale dojrzałą kobietę. Świetną, choć nie wykorzystaną aktorkę. Po sukcesie „Iwony” przeżywa kryzys. Przyjmuje każdą  propozycję. Radio, dzień zdjęciowy, gościnne granie w Teatrze Studio. Ciągle brakuje jej pieniędzy. Wieczorem, przed spektaklem jest zmęczona, ale wyciąga stertę książek, mówi co warto  przeczytać. Czyta i pali nałogowo. Resztkami sił próbuje ratować związek. Wyprowadza się z Waldkiem i małym Witem pod Warszawę. Ma dużo dalej i ciężej. Widzę jak pada na twarz, bo chora mama na Ursynowie, teatr na Pradze, szkoła syna i angielski w Centrum, a perkusja na Żoliborzu. Trzeba go zawieść, przywieźć i wrócić na spektakl. Nie mówiąc o porannej próbie, zakupach, chłopakach na Orlej, z którymi odrabia lekcje i gotuje im zupę. Ze wszystkim zostaje sama. Matka Boska Trafankowska, mówią przyjaciele. Ona się śmieje. Wszędzie dojeżdża swoim nieśmiertelnym czerwonym maluchem. Widzę to, ale nie umiem pomóc. Nikt nie umie. Bo Duśka to Pollyanna. Uśmiech, czar i afirmacje.

Jak czegoś bardzo chcesz to załóż zeszyt i zapisuj to pragnienie sto razy dziennie, pisz tak długo aż się spełni. Objaśnia. Robię to… Jak nie posłuchać DUŚKI. Pamiętam dowcip i diety. W teatralnym bufecie w tydzień zmienia wszystkim menu na owocowo-warzywne. Zapominamy o węglowodanach. Duśka ma moc… Kiedy wprowadzam się na Orlą, śpimy w jednym łóżku z bokserką Moną. Mona od dawna jest człowiekiem. Siada z nami do śniadania przy stole. Ma swoją filiżankę i talerzyk. Pani serwuje jej kanapki. Zjada i pije ze smakiem.

W nocy Mona chrapie, umieramy ze śmiechu. Nagle coś łapie mnie za gardło. Duśka, boję się, straszy. Duśka, nie przestaje się śmiać,  idzie do kuchni, z szuflady wyjmuje noże. Trzeba noże wbić w ziemię w doniczce, mówi i wbija. Odczarowane. I w śmiech. Ciągle się śmiałyśmy. Wszystko było śmieszne. Uwielbiałam ją za ten śmiech. Była piętnaście lat starsza. Przepaść. Opowiadając o kimś użyła zwrotu on jest w naszym wieku… po chwili sprostowała, nie, nie, on jest w moim wieku przepraszam. Pamiętam, że przez moment było mi fajnie. Bardzo chciałam być w jej wieku.
Jeździłyśmy autobusem do teatru. Któregoś razu weszłyśmy w sam środek rabunku czy napadu…Daria z uśmiechem podeszła do największego zbira i spytała czy nie ma biletu odsprzedać. Konsternacja. Ale bilety szybko się znalazły. Kolega bandyta się postarał i szybko wysiadł. W taki sposób Dusia, specjalistka od SZALONYCH LICZB, ratuje ludzi przed napadem.

Kiedy leżała na Banacha wraz innymi kobietami, cieszyły się, że siostra Danusia z NA DOBRE I NA ZŁE, jest na oddziale. Łatwiej było się pogodzić ze swoim losem. Kiedy zabierali ją do izolatki kobiety płakały - PANI Dario, kto nam będzie opowiadał takie piękne historie… niech pani zostanie.
W tej izolatce pozwolono nam wszystkim znajomym, kolegom i przyjaciołom się spotkać. Nigdy tego nie zapomnę, było nas ze czterdzieści osób. Przed Wielkanocą. Śmiech, gwar, okna pootwierane. Słońce. Wiosna. Wszystko budziło się do życia…Duśka odeszła w Wielki Piątek.


Jest tyle pytań, które chciałabym Ci zadać, ale tego nie zrobię.
Znam wiele odpowiedzi na pytania o Ciebie, ale na nie nie odpowiem.
Nie mogę.
Mogłabym opisać sytuacje, ludzi i rzeczy, które zraniłyby wiele osób.
Więc po co.
Jest dobrze tak jak jest.
Żyjesz w sercach i myślach ludzi.
Prawdziwy powód do radości.
Cieszę się tym bardzo.
Cieszę się jak dziecko.
Aa… i nigdy nie zapomnę, że byłaś dziewczyną Tolka Banana.


Autorem zdjęć jest Maciej Lipiński, któremu bardzo gorąco dziękuję za udostępnienie ich i zgodę na wykorzystanie. 


Komentarze

  1. I ja dziękuję.Dobrych Świąt��

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za wspomnienie. To juz tyle lat...

    OdpowiedzUsuń
  3. I ja dziękuję. O dobrych ludziach trzeba pamiętać

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna opowieść o pięknej Kobiecie, pięknym Człowieku.❤

    OdpowiedzUsuń
  5. Moją córkę nazwałam Daria właśnie po niej, wielkiej aktorce i wspaniałym człowieku.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czlowieczy czlowiek, piekna dusza, w naszych sercach zostanie na zawsze, takich ludzi sie nie zapomina...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Janosik - Marek Perepeczko

Sałatka Kaliny Jędrusik

Gena nie wydłubiesz