Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2018

DUŚKA DARIA TRAFANKOWSKA

Obraz
Na trzecim roku, za sprawą Macieja Wojtyszki, trafiam do Teatru Powszechnego. Szczęśliwa. Jeszcze w szkole, a już w TEATRZE. Paraliżowało mnie. Zespół Powszechnego to  crème de la crème . Tam spotykam Darię. Już nie dziewczynę, ale dojrzałą kobietę. Świetną, choć nie wykorzystaną aktorkę. Po sukcesie „Iwony” przeżywa kryzys. Przyjmuje każdą  propozycję. Radio, dzień zdjęciowy, gościnne granie w Teatrze Studio. Ciągle brakuje jej pieniędzy. Wieczorem, przed spektaklem jest zmęczona, ale wyciąga stertę książek, mówi co warto  przeczytać. Czyta i pali nałogowo. Resztkami sił próbuje ratować związek. Wyprowadza się z Waldkiem i małym Witem pod Warszawę. Ma dużo dalej i ciężej. Widzę jak pada na twarz, bo chora mama na Ursynowie, teatr na Pradze, szkoła syna i angielski w Centrum, a perkusja na Żoliborzu. Trzeba go zawieść, przywieźć i wrócić na spektakl. Nie mówiąc o porannej próbie, zakupach, chłopakach na Orlej, z którymi odrabia lekcje i gotuje im zupę. Ze wszystkim zostaje sama

Księżycowi ludzie, część 2

Obraz
Rys. CapnTrip/Reddit, za CrazyNauka.pl - Dlaczego to napisałaś? Zapytał. - Dlaczego to zrobiłaś? - Musiałam, to kawałek moich myśli, ale zapomnij o tym powiedziała i podarła list. Chłopiec był blady z wysiłku, kurczowo trzymał się kamieni. Czuł zbliżający się mrok.  Posłuchaj mnie, powiedziała, chcę ci coś wyznać. Muszę przywiązać twoje ciało do tego wielkiego głazu, inaczej stracisz życie. Muszę to zrobić. W przeciwnym razie spotka mnie śmierć. Takie jest moje przeznaczenie. I PRZYSZŁAM, żeby je wypełnić. Dziewczynka wyjęła srebrny sznur i ruszyła w stronę chłopca. Szła bardzo wolno. Widziała jego wzburzenie, niepokój i strach zwierzęcia, który zmienia rysy. Kiedy stanęła przed nim, wyciągnęła rękę i pogłaskała po twarzy. Chłopiec zamknął oczy i uspokoił się… Nie pamiętał chwili, kiedy zdjęła z niego ciężar kamieni, spokojny szybował w przestrzeni przywiązany do bazaltowej skały. Dziewczynka widziała jasną twarz chłopca, który oddawał się Astrolarii. Nie zrozumiałemu dla d

Księżycowi ludzie, część 1

Obraz
Wschód Ziemi widziany nad horyzontem księżyca. Zdjęcie pochodzi ze zbiorów NASA i zostało wykonane 16.07.1969 r. przez astronautów z Apollo 11.  Na Księżycu mieszkają księżycowi ludzie. Są piękni. Pełni miłości jak Księżyc. Tam gdzie zaczyna się Zatoka Rosy wyrósł ogromny szklany mur i podzielił Księżyc na Jasną i Ciemną stronę. Po Jasnej mieszkają ci, którzy za przewodnika obrali światło. A po Ciemnej utkani ze Srebra. Dzieje się to nad Morzem Ingenii, gdzie mieszka stary srebrny Skorpion. Nikt go nigdy nie widział, ale powiadają, że potrafi wysączyć całe światło z każdej żywej istoty.  Dlatego po Ciemnej  stronie mieszkają Srebrne dzieci. Są tak lekkie, że trzeba je przywiązywać srebrnym sznurkiem do kamieni, żeby nie porwał ich kosmiczny mrok. Bardzo lubią czytać, liczyć i milczeć. Żyją w ciszy i samotności. W przeciwnym razie nigdy nie zostałyby wybitnymi astronomami. Co zakłóciłoby harmonię przypływów i odpływów mórz i oceanów na Ziemi. Po Jasnej stronie wszyst

BLUM - Andrzej Blumenfeld

Obraz
Kiedy się razem wygłupiamy nie dopuszczamy myśli, że kogoś zabraknie. Przeciwnie wyobrażamy sobie, że nasze relacje będą  wieczne. Gdy tracimy bliskiego przyjaciela jesteśmy bezsilni. Nasza wiara, że kiedyś się spotkamy nie  czyni życia lepszym, ale potrafi przywrócić sens naszej codzienności. Szukamy nowych przyjaciół, ale w   dojrzałości jest to trudniejsze. Dlatego tych prawdziwych, najbardziej bez kompromisowych nie zapominamy nigdy. Blum właśnie taki był. Najlepszy. Dla wielu jedyny.        Pr óbuję ułożyć w sobie jego odejście. Nie byłam na pogrzebie. Przez ostatnie tygodnie nie przyjmuję do wiadomości, że Bluma nie ma. Kolega przesyła mi mowę pożegnalną napisaną  przez jego syna. Jest piękna i wcale nie smutna. Czytam na okrągło i nie  mogę przestać. Był wspaniałym ojcem. Co ja po sobie zostawię? W pewnej chwili słyszę jego głos: " Dorota opowiedz coś przyrodniczo-filozoficznego". Postaram się. Jeśli się nie uda to wybacz proszę. O sobie mówiłeś, że jesteś kos