Bornholm

Duńska wyspa na Morzu Bałtyckim. Z lotu ptaka przypomina ludzkie serce. Oddalona od polskiego wybrzeża zaledwie o sto kilometrów. Blisko. Wybraliśmy się na wycieczkę. Rozmawiając z Duńczykami dowiedziałam się ciekawych
rzeczy np. że Bornholm jest wyspą zbudowaną z dwóch ogromnych głazów. Jedno z najbardziej nasłonecznionych miejsc na Bałtyku, co tłumaczy wspaniały mikroklimat i dość wysokie temperatury latem. Skały trzymają ciepło dlatego wyspa jest miejscem niezwykłym. Domem dla dziesiątek, może nawet setek gatunków zwierząt oraz niesamowitych roślin. Rośliny zawsze mnie pociągały, znam zioła i kwiaty od dziecka, ale niektórych nie byłam w stanie rozpoznać. Robiłam zdjęcia i wysyłałam do mojego guru od roślin Andrzeja. On zaglądał do swoich katalogów i odpowiadał na moje pytania. Niektórych i tak nie udało się nam nazwać. Cudowne miejsce. Duńczycy twierdzą, że to kawałek odczepionej Argentyny. Trudno uwierzyć. Kolega naszego przyjaciela dałby się pokroić, że to prawda. Kiedy poszliśmy na spacer, Duńczyk popatrzył na morze i stwierdził, że przeprowadza się tu na stałe i rezygnuje z mieszkania w Kopenhadze, ponieważ Bornholm to najwspanialsze miejsce na ziemi. Pewnie to ciepło ukryte między dwoma głazami idzie do góry, rozgania chmury i sprawia, że ludzie właśnie tam są szczęśliwi i tam pragną mieszkać i żyć.


Kiedy zostałam na pustej plaży sama, moją uwagę przykuły kamienie. Niezliczona ilość kamieni. Mniejszych, większych wystających z morza i tych na samej plaży. Coś pięknego pomyślałam… nasze wybrzeże nie zna takich
rozwiązań. Kiedy zachodziło słońce przypomniałam sobie wiersz Zbigniewa Herberta „Kamyk”. Trzymając kamień w dłoni przyszło mi do głowy i do serca żeby zrobić małą podmiankę i zamienić kilka słów…
        
        człowiek nie jest stworzeniem doskonałym
        nie równy samemu sobie
        nie pilnujący swych granic
        nie wypełniony sensem
        o zapachu który wszystko przypomina
        wszystko płoszy
        budzi pożądanie
        jego brak zapału i chłód
        nie są słuszne
        i nie są pełne godności…


I tylko pytanie, czy poeta wzruszył nas doskonałością kamyka patrząc na człowieka i wszechświat? Czy może patrząc na kamyk szukał stałości w tym ogromnym niestałym wszechświecie?

Bornholm zwany też „wyrodkiem”- dosłownie. Piękna wyspa. Musicie tam popłynąć choćby na jednodniową wycieczkę. No może nie jak Sebastian Karaś wpław ale Lady Assą z Kołobrzegu…



Komentarze

  1. Tez moge polecic Bornholm.Fajnie sie wypoczywa, bo klimat rzeczywiscie wspanialy.My bylismy z Zeglarzami w drodze, mielismy tez mozliwosc poznac tamtejszych ludzi.Bardzo serdeczni i wszystko na zasadzie zaufania, np. owoce do kupienia na drodze z pudelkiem na drobne monety, samemu sie mozna obslugiwac, takze z wydaniem reszty. Lasy pelne jagöd i malin, takich wspanialych smakowo, ze pamietam do dzis :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Janosik - Marek Perepeczko

Sałatka Kaliny Jędrusik

Gena nie wydłubiesz